Straszykowe w niedzielę. Autor R. Skowyra

          W sobotni wieczór zadzwonił do mnie Jan Adamski i zaproponował wyjazd w teren. Ruszyliśmy więc następnego dnia, a naszym celem były Straszykowe Skały w Ryczowie.

Na miejscu zastaliśmy jeden zespół, ale zaraz po nas pojawili się kolejni wspinacze. Tak więc ruch przy skale zrobił się spory, przy czym wszystkie zespoły działały sprawnie, więc nikt nikomu nie przeszkadzał. Tak więc przy pięknej pogodzie poprowadziliśmy różne przyjemne drogi i zadowoleni z działania wróciliśmy do domu.

Nasz urobek:
(Nazw nie ma więc podam tylko numery dróg z Jury 2 str.194. wyd. 2013)
3. IV+
4. V
11. V+
13. V
14. V+
15. VI.1
18. V+
23. V+