Podchody z Apteką. Autor I. Napiórkowski

  • Drukuj

Po sobotnim powrocie z Doliny Wiercicy wieczorem odezwali się do mnie Szymon i Krzysiek z zapytaniem o wyjazd w skały. Po krótkiej wymianie sms-ów ustaliliśmy, że jedziemy w poniedziałek na Skałę Aptekę.

Wyruszyliśmy wczesnym rankiem i dość sprawnie dotarliśmy na miejsce pozostawiając samochód na parkingu przy Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury skąd ruszyliśmy drogą w stronę Kotowic (zgodnie z opisem w przewodniku) i po przejściu kilkuset metrów skręciliśmy w lewo w wyraźną leśną drogę  która miała nas doprowadzić pod samą skałę. Jednak "prawo Murphy'ego” zadziałało i tak to przegapiliśmy zejście w ścieżkę prowadzącą pod skałę Aptekę co zaowocowało godzinnym marszem po lesie dzięki czemu udało nam sie między innymi odwiedzić skałę Bibliotekę. Wcześniejsze niepowodzenia poszły w niepamięć z chwilą dotarcia pod skałę i rozpoczęciem wspinania. Jedyne co nas odrobinę zdziwiło to fakt, że byliśmy jedynym zespołem działającym na Aptece ku naszej uciesze.Wspinanie rozpoczęliśmy od drogi kursowej za IV+ po czym kolejno przeszliśmy: Filar Apteki IV+, droga bez nazwy na prawo od Filaru Apteki za V, Prozak życia VI, III+ Reaktywacja VI+, Samotność solisty VI+ i na koniec z Szymonem zapatentowaliśmy UKAz carski VI.3/3+ z próbą prowadzenia zakończoną niestety fiaskiem ( zabrakło odrobiny szczęścia i świeżości :-) ) Wszyscy zadowoleni z wspinania wróciliśmy ( tym razem bez niespodzianek ) do samochodu i wróciliśmy do Raciborza.