Miały być Podlesice. Współautor I. Gajos

             Zebraliśmy się w sobotę rano "naszym domowym zespołem wspinaczkowym" i pojechaliśmy do Podlesic, które przywitały nas opadem deszczu.

Szybki wycof na Kotowice gdzie było sucho i po chwili byliśmy pod szkołą w Łutowcu a tam przez minutę padał na nas mały grad! Jednak wiatr przegonił chmurę, więc my w pobliżu pojazdu na Ulach i Słoniu postanowiliśmy na znanych sobie drogach "robić treningowe metry". Trochę dokuczał nam wiatr ale na zmianę ( prowadzę, a Iza idzie na wędkę) robimy kilkanaście dróg i wracamy do Podlesic by coś spożyć i porozmawiać na fajne tematy z Marcinem w Trafo. Ładny dzień ;-).