Podlesice w listopadzie

             W sobotę miałem jechać do Podlesic by wymienić się artefaktami "z epoki" z Marcinem. Jednak w piątek późnym wieczorem telefon od Jarka zweryfikował na plus plan działania. Przecież można też się poruszać łącząc przyjemne z pożytecznym. Jak postanowiliśmy, tak uczyniliśmy i w pięknej pogodzie, mając w oczach paletę jesiennych barw poruszaliśmy się po Zborowie. Przy okazji pooglądałem jak się ma zachodnia Rygla (miejsce stażu ekiperów), a ma się dobrze. Wymiana też została dokonana.