Ucieczki przed tłumem ciąg dalszy

           Mając na uwadze, że w Czechach nie ma długiego weekendu 2 maja udaliśmy się razem z Dorotą i Jankiem do Potstatu. Pomysł był dobry ponieważ w skałach było pusto. Po jakimś czasie okazało się, że przypadkowo nastąpił ciąg dalszy wyjazdu klubowego. W Potstacie pojawili się Kaśka, Ramona, Jan, Marek i Tomek. Warun był z tych dobrych więc udało się przewspinać po większości dróg. Ja, tradycyjnie musiałem podelektować się fajnymi ruchami po przewisie Olgi. Oprócz mnie znalazło się parę chętnych by poznać tą drogę na wędkę. Całkiem udany był to dzień.